Po telefonie od miejscowego motocyklisty, Przemka, który zobaczył w internecie filmy z imprez organizowanych w innych miejscowościach, Kudłaty w 2010 roku przyjechał do Łeby na spotkanie w sprawie organizacji zlotu. Nikt wtedy nie podejrzewał, że Łeba stanie się miejscem, do którego co roku zjeżdżać się będą tysiące motocyklistów z całej Polski, a nawet z Kaliningradu, Białorusi, Czech, Norwegii, czy Szkocji.

Zloty motocyklowe organizowane przez Marcina Piotrowskiego już od pięciu lat przeznaczone są nie tylko dla posiadaczy motocykli, ale także dla wszystkich, którzy lubią dobrą zabawę i niezapomniane przeżycia.

Pierwsza impreza odbyła się dzięki współpracy Kudłatego z Wojtkiem Pietruszewskim oraz księdzem Mariuszem Legieżyńskim. Panowie wspólnie postanowili zorganizować w centrum miasta zlot motocyklowy. Przez trzy dni trwania imprezy można było posłuchać dobrej rockandrollowej muzyki, zmierzyć się w licznych konkurencjach, obejrzeć niezwykłe pokazy stuntu, a wieczorami puścić w niebo lampion. Parady motocyklowe, szczególnie te nocne okazały się wyjątkowym widowiskiem, przyciągającym tłumy wielbicieli dwóch kółek oraz turystów. Liczne atrakcje spodobały się nie tylko zlotowiczom, ale i mieszkańcom miasta. Władze Łeby postanowiły kontynuować współpracę z panem Piotrowskim. W latach kolejnych zloty zostały na stałe wpisane do kalendarza imprez. Stały się one wizytówką miasta, bo nie ma co ukrywać, że turyści często decydowali się na przyjazd właśnie tu ze względu na odbywający się zlot motocyklowy.

Rok 2014 przyniósł zmiany w organizacji zlotu. Impreza została przeniesiona na inny, o wiele większy od poprzedniego teren. Nie dość, że znajduje się on o wiele bliżej do morza, to co najważniejsze znajduje się tam dużo drzew, które dają upragniony cień w sierpniowe upały. Dodatkowym atutem było to, że po raz pierwszy trwał on aż tydzień. Dzięki temu każdy uczestnik mógł do woli nacieszyć się wyjątkową atmosferą, poznać wielu fascynujących ludzi i odetchnąć od monotonii dnia codziennego. Przyjaźni nawiązało się mnóstwo, tym bardziej, że coraz więcej turystów z zagranicy odwiedza łebską imprezę motocyklową. Nic tak bowiem nie łączy ludzi, jak wspólna pasja. Podczas tych siedmiu dni posłuchać można było dobrej muzyki, sprawdzić podczas licznych konkurencji zlotowych czy po prostu napić się piwa. Dużym atutem była muzyka na żywo grana codziennie już od godzin popołudniowych. Na pierwszy Zlot w Łebie przyjechało ok 600 maszyn, rok temu łącznie przez cały tydzień przewinęło się 2 tyś motocykli. Z roku na rok widzimy coraz większe zainteresowanie zlotem przez turystów, którzy specjalnie w tym terminie wybierają urlopy w Łebie.

W tym roku zlot odbędzie się w dniach 17 – 23 sierpnia. Podczas imprezy odbędzie się akcja krwiodawstwa MotoKropla, podczas której każdy chętny będzie mógł oddać krew dla ofiar wypadków komunikacyjnych. Każdy krwiodawca otrzyma darmowy pakiet gadżetów.

W 2015r. dostaliśmy pismo poparcia dla Moto- Kropli od Prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego, świadczy to o tym, że akcja jest dostrzegana i doceniana nie tylko przez motocyklistów. Po raz pierwszy pojawi się także specjalna Strefa Malucha, przeznaczona dla najmłodszych uczestników imprezy.

Specyficzny klimat i wyjątkowe walory przyrodnicze wyróżniają Łebę wśród wielu nadmorskich miejscowości. Trzeba przyznać, że zlot odbywający się tam cyklicznie jest niewątpliwie kolejnym argumentem przemawiającym za tym, by i to lato spędzić właśnie tam.

Kamila Gransort