Tym razem nie chodzi o światowy bestseller Nicolasa Sparksa, ale o prawdziwy list w butelce. Cała akcja tworzenia butelkowych wiadomości ma odbyć się w Dniu Patrona, jednak ktoś coś przyspieszył, wyszedł przed zaprzęg…. Tym kimś są uczniowie z klasy II a, którzy jako pierwsi pochwalili się swoim listem. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Przypadkiem dowiedzieliśmy się o rejsie jachtu pod szwedzką banderą z polską załogą. I to jaką załogą – łebską! Okazało się, że team żeglarski chętnie pomoże naszym uczniom i zabierze ze sobą w rejs piękną butelkę i wyrzuci ją gdzieś w okolicach Szwecji. Takiej okazji nie mogliśmy przegapić.

12 maja niewielka delegacja w osobach dwóch uczennic z klasy II a wraz z panem dyrektorem, panią wicedyrektor i panią Jagodzińską udała się do portu jachtowego. Przy kei niewielki jacht „Ago Witam” powoli szykował się w kilkunastodniowy rejs po Bałtyku. Zostaliśmy zaproszeni na pokład. Żeglarze: Wiesław Gwizdała, Radosław Czyżewski i Piotr Okenczyc pokazali nam jacht, opowiedzieli kilka żeglarskich przygód oraz zwięźle zapoznali nas z prawem morskim. Panowie obiecali nam przesłać z rejsu krótki film z momentem wyrzucania naszego listu. Czekamy z niecierpliwością na wieści od nich a po powrocie liczymy na spotkanie i relację z odbytego rejsu. Z pewnością i my w niedługim czasie dołączymy do żeglarskiej załogi. Póki co, życzymy łebskiej ekipie stopy wody pod kilem. Ahoj!

Joanna Jagodzińska